Tomas urodził się i wychowywał w szanowanej i radykalnie wierzącej rodzinie muzułmańskiej. Nawrócenie się do Chrystusa zmieniło całe życia Tomasa. Zobacz, jak do tego wszystkiego doszło!
Na celowniku
Jak chrześcijanie w Chinach radzą sobie z rosnącą presją
Organizacja Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie zwiększa presję wywieraną na chrześcijan w Chinach. Poza ograniczeniami związanymi z pandemią, w interesie państwa leży pokazanie się z jak najlepszej strony w tym przyciągającym uwagę okresie. Aby zapewnić, że chrześcijanie nie będą sprawiać problemów reżimowi, środki są zaostrzane, przynajmniej tymczasowo, jak pokazało doświadczenie innych dużych wydarzeń w Chinach. Ponadto w tym roku w listopadzie odbędzie się XX Zjazd Komunistycznej Partii Chin, na którym przewodniczący Xi Jinping rozpocznie swoją trzecią kadencję na stanowisku sekretarza generalnego. Nie miało to miejsca od dziesięcioleci, ponieważ w przeszłości stanowisko to było ograniczone do dwóch kadencji.
"Jesteśmy na celowniku" - powiedział Open Doors jeden z chińskich chrześcijan, odnosząc się do obecnej sytuacji. Jak dotąd, chrześcijanie w Chinach zawsze znajdowali kreatywne sposoby radzenia sobie z rządowymi restrykcjami. Jednak w miarę jak kurczy się ogólna przestrzeń wolności, coraz trudniej jest umiejętnie nią nawigować - i coraz bardziej prawdopodobne staje się, zwłaszcza w przypadku chrześcijan z niezarejestrowanych kościołów, że zostaną oni wypchnięci z kurczącej się szarej strefy w kierunku nielegalności.
Ogólna sytuacja chrześcijan w Chinach
Mniejszość chrześcijańska jest postrzegana przez partię komunistyczną jako zagrożenie. Partia ta prowadzi politykę "sinizacji" kościołów. Oznacza to, że partia komunistyczna w coraz większym stopniu kontroluje kościoły i stara się je dostosować do swoich wartości i celów. W przeszłości monitorowano i zamykano głównie duże kościoły, które były aktywne politycznie lub zapraszały zagranicznych gości; obecnie może to dotyczyć każdego kościoła, zarówno niezależnego, jak i uznanego przez państwo. Zamiast jednak publicznie zamykać budynek kościelny, władze po prostu odmawiają jego ponownego otwarcia po zniesieniu ograniczeń związanych z pandemią. W rezultacie niektóre kościoły i miejsca kultu po prostu zniknęły. Kongregacje często muszą dzielić się na małe grupy, które spotykają się online.
Ponadto chrześcijanie nawróceni z islamu lub buddyzmu tybetańskiego znajdują się pod znaczną presją. Jeśli nawrócony zostanie odkryty przez swoją wspólnotę lub rodzinę, często dochodzi do gróźb, ataków fizycznych lub zgłoszenia na policję. Zdarza się również, że małżonkowie są zmuszeni do rozwodu.
Biblia w Chinach - jak długo jeszcze?
W 2018 r. rząd chiński zakazał sprzedaży drukowanych Biblii w internecie. Od tego czasu tylko księgarnie uznanego przez państwo Patriotycznego Ruchu Potrójnej Autonomii oferują jeszcze możliwość legalnego zakupu Biblii w formie książkowej. Jednak ci, którzy chcą kupić Biblię dla większych grup chrześcijan, często muszą zdeponować tam swoje dane osobowe.
Dlatego też cyfrowe Biblie szybko stały się normą. Ale reżim teraz również się z tym rozprawia. Na przykład w lipcu 2020 roku wszyscy czterej pracownicy popularnego producenta Biblii Audio zostali aresztowani, a następnie skazani na karę pozbawienia wolności i grzywny. Oskarżono ich o "nielegalną działalność gospodarczą" - cios znikąd, bo ich firma istniała od wielu lat i była oficjalnie zarejestrowana. Ponadto rząd od lat ogranicza wolność słowa w Internecie i cenzuruje treści w sieci. Dostawcy aplikacji coraz częściej muszą uzyskiwać oficjalne pozwolenia na swoje produkty, które wydają się niemal niemożliwe do uzyskania. Ograniczenia te dotyczą również aplikacji biblijnych. Na przykład znana aplikacja biblijna "Olive Tree" nie jest już dostępna w Chinach od października 2021 roku.
Chociaż coraz więcej Biblii znika w ten sposób z sieci, chińscy chrześcijanie są przekonani, że z Bożą pomocą będą mogli w przyszłości znaleźć sposób na ich zdobycie. "Nie boję się, chociaż jestem świadomy, że prześladowania nasilają się" - mówi Zhang Ming*, chrześcijanin z Chin. "Prześladowania i trudności nie są czymś, przez co możemy przejść sami, ale jeśli zaufamy Panu, odniesiemy w nich zwycięstwo".
Chrześcijaństwo w Chinach
W rzeczywistości wiara chrześcijańska ma w Chinach długą historię. Chrześcijanie w Chinach byli już w VII wieku. W XIII wieku pracowali w kraju misjonarze katoliccy, a od początku XIX wieku protestanccy, ale chrześcijanie długo pozostawali niewielką mniejszością. Po dojściu do władzy partii komunistycznej pod wodzą Mao Zedonga chrześcijanie byli bardzo prześladowani, ale rządzącym nie udało się zlikwidować Kościoła - wręcz przeciwnie.
Wkrótce po utworzeniu Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL) w 1949 roku, kościoły zostały zmuszone do przyłączenia się do kontrolowanych przez państwo stowarzyszeń: protestanckiego "Patriotycznego Ruchu Trzech Samych" lub "Katolickiego Stowarzyszenia Patriotycznego". Pastorzy, którzy odmówili, byli prześladowani. Mimo niebezpieczeństwa, kościoły domowe tworzyły się i spotykały w małych grupach. W latach 60. kraj całkowicie odizolował się od świata zewnętrznego. Wszyscy obcokrajowcy zostali już wydaleni. Nikomu nie wolno było odwiedzać ChRL, nikomu nie wolno było wyjeżdżać. Mao chciał oczyścić kraj z antykomunistycznych wpływów za pomocą "rewolucji kulturalnej". Wielu pastorów zostało aresztowanych, a niektórzy straceni, ale kościoły domowe nadal się zbierały - jeśli było to konieczne, o 4 nad ranem, pod osłoną ciemności, w jaskiniach, lasach lub na polach trzciny cukrowej. Nauczyli się uciekać przez okna i tylne drzwi lub ukrywać się w polach przez całą noc.
Po śmierci Mao kraj zaczął się otwierać. Kościół miał też trochę więcej wolności i od lat 80. doświadczył ogromnego wzrostu. Nawet w więzieniach miały miejsce małe ożywienia, kiedy uwięzieni chrześcijanie odważnie wyjaśniali Ewangelię swoim współwięźniom. W wielu kościołach domowych tylko lider miał Biblię, ale często nie miał wykształcenia biblijno-teologicznego. To stwarzało ryzyko nieporozumień i fałszywych nauk. Open Doors rozpoczęło więc szkolenie liderów kościelnych. W latach 90. ponownie wzrosła presja i nadzór. Po przełomie tysiącleci nastąpił okres względnej wolności dla chińskich kongregacji, aż do czasu, gdy po objęciu urzędu przez prezydenta Xi Jinpinga sytuacja znów się odwróciła. Ogłosił, że religie muszą być kontrolowane przez państwo i "sinicyzowane" (dostosowane do chińskiej kultury). Od tego czasu presja na kongregacje wzrosła poprzez coraz bardziej restrykcyjne prawo, ściślejszy nadzór, aresztowania pastorów i zamknięcie tysięcy kościołów.
* imię zmieniono
Teksty te są fragmentem i przedpremierową publikacją z naszego miesięcznika na kwiecień. Przeczytaj więcej o sytuacji chrześcijan w Chinach.