Tomas urodził się i wychowywał w szanowanej i radykalnie wierzącej rodzinie muzułmańskiej. Nawrócenie się do Chrystusa zmieniło całe życia Tomasa. Zobacz, jak do tego wszystkiego doszło!
(Open Doors Polska) – Kiedy w Syrii rozpętała się wojna, śmiech dzieci w szkołach ucichł, sklepy zaczęły składować broń, a domy stały się celem ataków terrorystycznych. Radość i nadzieja opuściły ludzi. Jednak nawet w czasach wojny, Bóg może zmieniać rzeczy na lepsze. Rodzina wysiedlona z Aleppo doświadczyła tego w jednym z Centrów Nadziei Open Doors.
Emma i jej dzieci.
Emma Salosian uciekła z Aleppo w 2014 roku wraz z mężem Kivork Bedros i trójką dzieci. Po przybyciu do Mashta Al Helou, małego miasteczka w górach pomiędzy Homs i Tartu, usłyszeli, że ich dom został zniszczony podczas nalotu bombowego. Powrót do Aleppo nie był już możliwy. Emma i jej mąż zaczęli szukać pracy. Musieli żyć skromnie i często zmieniać mieszkania z powodu rosnących czynszów. „Potem usłyszałem o kościele, który rozdawał żywność i pomagał rodzinom w wynajmie mieszkań. Pastor był dalekim krewnym mojego męża", mówi Emma. Kościół jest jednym z Centrów Nadziei, który został założony przez lokalną organizację partnerską przy wsparciu Open Doors. Emma zaczęła uczestniczyć w spotkaniach i znalazła pomoc.
„Pytałem Boga, dlaczego to wszystko przytrafiło się mnie i mojej rodzinie", mówi Emma. „W 2016 coś się zmieniło. Przyjęłam Jezusa jako mojego Zbawiciela i zrozumiałem, że On potrafi obrócić zło w dobro tych, którzy Go kochają".
„Chwała Bogu! Od tamtej pory nie biorę leków przeciwbólowych"
„Pewnego dnia spotkaliśmy się w kościele domowym. Wszyscy zaczęli się modlić, a jedna kobieta zaproponowała, żebyśmy modlili się za chorych”. Emma zawsze cierpiała z powodu zaburzeń trawienia. Lekarze w Aleppo nie potrafili jej pomóc. „Lekarz powiedział mi, że problemy są psychologiczne i nigdy nie miną. Kiedy się denerwowałam lub stresowałam, pojawiał się trudny do zniesienia ból. Na spotkaniu padło pytanie, czy ktoś chciałby wyjść do modlitwy o uzdrowienie. Zrobiłem krok naprzód, a oni położyli na mnie ręce, modlili się i namaścili mnie olejem. Po tym wszystkim poczułem ulgę jak nigdy przedtem". W domu zauważyła, że ból zniknął. „Od tamtej pory nie biorę już leków przeciwbólowych. Chwała Bogu!", mówi Emma. Jej twarz świeci najpiękniejszym uśmiechem, kiedy opowiada tę historię.
Trójka dzieci Emmy - Anna, Hagop i Lucy - chętnie uczestniczy w zajęciach prowadzonych w Centrum Nadziei i co tydzień dowiaduje się czegoś nowego o Jezusie. Rodzina niegdyś pełna smutku, która musiała opuścić własny dom, teraz stała się rodziną wiernych naśladowców Jezusa. Wierzą, że przyszłość z Bogiem będzie pełna radości.