Tomas urodził się i wychowywał w szanowanej i radykalnie wierzącej rodzinie muzułmańskiej. Nawrócenie się do Chrystusa zmieniło całe życia Tomasa. Zobacz, jak do tego wszystkiego doszło!
Wywiad: Lider chrześcijańskiej wspólnoty w Wietnamie o modlitwie.
Barnaba* doświadczył zarówno radości, jak i cierpienia służąc w Wietnamie. Zrezygnował z kariery i prowadzenia dobrze prosperującego biznesu, aby założyć wspólnotę chrześcijańską. Cierpiał prześladowania i przez wiele lat mieszkał na wygnaniu w Tajlandii. Dla Barnaby zdyscyplinowane życie modlitewne jest kluczem do owocnego życia zarówno w życiu osobistym, jak i w posłudze. Rozmawialiśmy z nim o tym, co sądzi na temat modlitwy zarówno w służbie, jak również w życiu osobistym.
Co dla ciebie oznacza modlitwa?
Modlitwa jest eliksirem życia chrześcijanina. Kiedy chrześcijanin modli się, otrzymuje odwagę i pewność siebie, by stawić czoła wyzwaniom. Modlitwa sprawia, że rozumiesz różnicę między tym, co trudne a tym, co niemożliwe. Bóg daje nam możliwość czynienia tego, co trudne - On nas poprowadzi i otwiera drzwi. On także przejmie kontrolę nad tym, co niemożliwe.
Jak ważna jest modlitwa dla ciebie?
Modlitwa powinna mieć najwyższy priorytet. Od kiedy zostałem chrześcijaninem, staram się zaczynać każdy dzień od modlitwy. Kiedy klękam i oddaje Bogu chwałę, mój niespokojny umysł znajduje odpowiedzi. Bóg wskazuje mi drogę, gdy przychodzę do Niego w modlitwie.
Czy są chwile, kiedy modlitwa jest dla ciebie trudna?
Kiedy za dużo pracuję, modlitwa staje się „złym” nawykiem. Modlę się, ale nie jestem w tym z głębi serca. Modlę się, ale jakby z dala od służby. Chcę zachęcić wszystkich chrześcijan, zwłaszcza tych, którzy służą, aby naprawdę poświęcili czas na modlitwę!
Aby uniknąć aresztowania, musiałeś opuścić Wietnam i żyć na wygnaniu przez trzy lata. Jak wyglądało twoje życie modlitewne w tym trudnym czasie?
W tym czasie przychodziło mi do głowy wiele pytań. Ale czas wygnania również dał mi wiele okazji do modlitwy. Od trzech lat modlę się. Rozwinąłem tę dyscyplinę życia duchowego. W ten sposób modlitwa stawała się łatwiejsza i łatwiejsza.
O co się modliłeś?
Najpierw modliłem się, aby moja rodzina pozostała silna i nie rezygnowała z wiary. Zawsze myślałem o mojej żonie i dzieciach. Mam troje dzieci. W tym czasie mój syn miał 18 lat, a moje córki 15 i 12 lat. Modliłem się: "Panie, pokaż rodzinie, dlaczego nie mogę być z nimi".
Mój syn napisał do mnie list miesiąc po ucieczce. Powiedział, że bardzo mnie kocha i jest dumny ze mnie i z ofiary, którą składam. Ale nauczycielka mojej najmłodszej córki powiedziała jej, że ojciec uciekł, bo zdradził swój kraj. To złamało moje serce. To był dla niej cios. Moja druga córka bardzo mnie zachęcała. Często wysyłała mi zdjęcia i pisała, że nie powinienem się martwić.
Modliłem się także za Kościół. Współzałożyłem sieć niezależnych kościołów domowych w Wietnamie. Służba mogła się dalej rozwijać, mimo że mnie nie było.
Jak chrześcijanie powinni traktować modlitwę?
Pamiętajmy, że modlitwa nie jest naszym obowiązkiem w Kościele, ale fundamentem naszej wiary. Naszą walkę wygrywamy na kolanach! Powinniśmy poświęcić czas na modlitwę. Modlimy się, bo to jest ważne. Kiedy odwiedzam kościoły w innych krajach, często zauważam coś takiego: Modlitwa - 1 minuta. Nie uważam, że powinniśmy ograniczać modlitwę czasowo. Nie jest to pozycja w programie.
W moim kościele mogłem doświadczyć mocy modlitwy. Rozpoczęliśmy 24-goddzinne czuwanie modlitewne. Osoby mogą zarejestrować się na określony czas, a modlitwa trwa 24 godziny na dobę. Doświadczamy, jak Kościół rozwija się duchowo i liczebnie. Odkryłem, że Kościół jest tak silny, jak jego życie modlitewne.
Jak nauczasz o znaczeniu modlitwy w swoim kościele?
Kiedy ktoś się nawraca do Jezusa, pierwszą rzeczą, którą pokazujemy, jest to, jak się modlić. Staram się też głosić kazania o modlitwie przynajmniej raz w miesiącu.
Stoisz na czele prześladowanego kościoła, jako lider. Jak ważna jest dla ciebie modlitwa innych chrześcijan?
Kiedy modlicie się za kogoś, osoba ta pozostaje w waszym sercu. Twoja miłość do niej rośnie, gdy modlisz się za nią. Bardzo się cieszę, że wielu członków mojego kościoła modli się za mnie. Zastanówcie się nad tym pytaniem: Jak możesz powiedzieć komuś, że go kochasz, jeśli nie modlisz się o taką osobę? Na tyle kochamy innych, ile się o nich modlimy.
Jaką radę dałbyś ludziom, którzy są bardzo zajęci i mają mało czasu na modlitwę?
Kiedy nadchodzi ciężki czas, robię więcej i modlę się mniej. Nauczyłem się rozwijać postawę modlitwy we wszystkich dziedzinach mojego życia. Dzisiaj bardziej rozumiem to, co św. Paweł miał na myśli, gdy prosił wierzących, aby "modlili się bez przerwy". Chodzi o to, aby modlitwa towarzyszyła nam w każdej chwili naszego życia. Ale wierzę też, że oznacza to bycie w postawie modlitwy, bez względu na to, co robimy. Oznacza to, że stajemy się coraz bardziej świadomi obecności Boga w naszym codziennym życiu. Kiedy piekę chleb, modlę się. Kiedy jadę, modlę się.
Czy możemy powiedzieć, że niemodlenie się jest grzechem?
Nie powiedziałbym, że można kategorycznie nazwać to grzechem, jeśli się nie modlimy. Ale osobie, która się nie modli nieustannie będzie czegoś brakowało. Bez modlitwy nie można wzrastać duchowo. Brak modlitwy nas osłabia. To twoja decyzja, czy się modlić, czy nie. Życie bez modlitwy nie jest grzechem, ale może łatwo doprowadzić nas do grzechu, bo jeśli się nie modlicie, jesteś daleko od Boga, a jeśli jesteś daleko od Boga, łatwiej zgrzeszyć.
*Imię zmienione
Modlitwa jest główną troską Open Doors w służbie prześladowanym chrześcijanom. Stań z nami w obronie takich chrześcijan jak Barnaba.